Imperium Absurdu.

Porzućcie wszelką nadzieję, Wy, którzy tu wchodzicie... Albowiem zginiecie ze śmiechu! ;p


#1 2009-11-27 20:33:40

Wilku

http://img695.imageshack.us/img695/5298/tytulmistrzabrs.gif

Zarejestrowany: 2009-11-20
Posty: 31
Punktów :   

Wojna o Dominium Maris Atra

Myślibor spojrzał ze szczytu wzgórza na swe Legiony. Psy wojny. Nadludzie.
-Bracia! Jesteśmy tu, aby bronić ojczyzny! Jesteśmy tu, aby rozgromić wroga niczym nasi słowiańscy przodkowie! Wroga, który będzie mordował ludzi, nie szczędząc kobiet ni dzieci, jeżeli przegramy! Wroga, który nigdy nie okazuje litości! Nie zawiedziecie! Jesteście elitą wojsk Ukrainy! Krew i chwała!
Legiony odpowiedziały zgodnym wrzaskiem. Myślibor z dzikim uśmiechem puścił się na przeciwnika, którego siły były niecałe dwieście metrów od jego pozycji. Armia orków. Nie zważając na przelatujące wokół pociski mknął w kierunku wroga niczym ogień trawiący las. Ogień zniszczenia.
W tym samym czasie z flanki natarła husaria. Husaria no modłę marines. Konie w pełnych elektronicznych pancerzach. Skrzydła na zbrojach i 6-metrowe piki. Oprócz tego standardowe wyposażenie marines wzbogacone o apteczki dla koni.
Myślibor zręcznym ruchem odrąbał głowę orkowskiemu oficerowi.. Bitwa szła źle. Orkowie, mimo, że gorzej wyposażeni i gorzej przeszkoleni byli o wiele liczebniejsi. Ukraina nie mogła do tej bitwy wyznaczyć całości sił, jako, że Turcja zaczęła inwazję w kilku innych miejscach równocześnie. Imperator wiedział, że tej bitwy nie wygra. Ale wiedział również, że poniósł do tej pory małe straty. Najlepszym wyjściem było uszczknięcie jeszcze kawałka armii wroga, a następnie wycofanie się, rzucając granatami. Nacisnął guzik interkomu.
-Generale? Za trzy godziny nakaż wycofanie się, chyba, że poniesiemy większe straty!
Koniec końców armia Ukrainy zadała tylko 16% strat orkom, przy własnych 27. Po odwrocie, otrzymaniu posiłków i przegrupowaniu przyszedł czas na drugą bitwę z tą samą armią. Nieprzyjaciel wciąż miał znaczną przewagę liczebną. Schemat walki powtarzał się. Imperator sądził, że jego sojusznik zapomniał o nim, albo może zaplątał się w jakąś inną wojnę…lub po prostu rozchlał i nie był w stanie udzielić wsparcia.
Mylił się.
Gdy szala zwycięstwa przechodziła na stronę orków nagle od zachodu z odsieczą nadeszła armia Skandynawii. Kwiat wikińskich wojowników. Dzicy berserkerzy i wilczy jeźdźcy. Marines wydali z siebie okrzyk i ze zdwojoną siłą uderzyli na wroga, wiedząc, że czeka ich gloria. Że otrzymają należną chwałę i wojenną sławę. Że czeka ich biesiada razem z wikingami. Imperator nakazał kolejne przegrupowanie oddziałów husarii i atak z południa, przy jednoczesnej szarży wilczych jeźdźców od północy. Jeżeli plan powiódłby się, wróg zostałby zamknięty w okrążeniu. Niestety działania te spowolniły orkowe czołgi i samochodowe wyrzutnie rakiet typu „Pancernik”. Z walczących trzeba było posłać tam również ciężkie oddziały, aby zajęły się tym. Dawało to orkom chwilową przewagę, ale marines już udzielał się bitewny amok ich sojuszników.
W tej bitwie szczególnie wsławił się jedna z kompanii marines, nosząca od tej pory miano „Rzezi orków” za szczególną skuteczność w bitwie. I szczególne okrucieństwo. Inny, nordycki, oddział otrzymał też miano „Ber-zukgh”, co w języku orków znaczy ni mniej nie więcej, tylko: „Ci, którzy pożerają dusze”.
W pewnym momencie bitwy na polu walki spotkali się Imperator i Królowa Skandynawii. Cała zakrwawiona Alerel podbiegła do Myślibora, dzierżąc w jednym ręku ogromny topór wojenny z przywiązaną do niego głową orka, a w drugim pistolet laserowy. Ubrana była w metalową, bogato zdobioną suknię ze złotymi elementami i kamieniami szlachetnymi. Agathe okrutna zwykła twierdzić, że „Jej Je**ni Projektanci nawet na wojnie w kiecce by ją wyprawili”.Myślibor, że „Mam głęboko w d… tą modę, co z tego, że wróg zachwyci się moim strojem, jeżeli zaraz upitoli mi głowę?”. Alerel spojrzawszy na niego z wyrzutem, powiedziała:
-Czemu nie wpadłeś do mnie wczoraj na herbatkę?
Imperator najpierw wytrzeszczył oczy, potem otworzył usta, zamknął je i tak kilka razy.
-Moim, o jakże Wielkim i Przewrotnym Planem było przylecenie tutaj i skopanie ci tyła przy pomocy zaskoczenia i moich sił – kontynuowała Alerel – Gdy ty byś pił z moim sobowtórem herbatę, ja bym tu gromiła twoje wojska…chociaż widząc teraz ich skuteczność, muszę stwierdzić, że byłoby ciężko…mieliśmy zaatakować wczoraj.- powiedziała, patrząc na Marine walczącego samotnie z oddziałem orków uzbrojonych w pancerfausty. – Ale, zobaczywszy, że już pierzesz się z orkami, nie mogłam odpuścić swym ludziom i sobie takiej zabawy!
-Ale Alerel…wojna trwa już od pół roku! A ty dopiero teraz zorientowałaś się, że ona trwa?!
-Eee… jakby to powiedzieć…No…Cóż…Zajęta byłam…I w ogóle…-dukała Alerel.
W tym momencie rozmowę przerwał wybuch tuż obok nich. Alerel z dzikim okrzykiem rzuciła się na przeciwnika, najwyraźniej znajdując pretekst dla nie udzielenia odpowiedzi. Imperator zaraz poszedł w jej ślady. W tym momencie wojska na północy i południu skończyły wysadzać pojazdy wroga i kawaleria przystąpiła do ataku. Bitwa trwała dalej.
Po zwycięskiej walce nastąpiła wielka i huczna biesiada. Nie obyło się bez pieczonych dzików, jeleni (orków…ale to już swoją drogą…) wielkich ilości miodu pitnego oraz ukraińskich spirytusów i win, gestów wobec dziewek służebnych, za które Alerel potępiała swe wojska i Imperatora za to, że nie reagował na te same czyny w swoich szeregach. Nie obyło się również bez przechwałek o „osławionych pięciu metrach ” i porównywania trofeów. Wojska Skandynawii zostały jeszcze po tej bitwie w Ukrainie, aby pomóc pokonać resztę armii wroga. Poza tym wszyscy mieli takiego kaca, że nikt nie był w stanie prowadzić samolotu. W ogóle po każdej zwycięskiej bitwie wojacy mieli sporego kaca. A w tej wojnie nie było już bitew przegranych…

By Wolfi

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.tibiaot.pun.pl www.gbforum.pun.pl www.narutoshippuuden1.pun.pl www.combat-forum.pun.pl www.rebeldebb.pun.pl